23.04. Funia, wraz z siostrami trafiła do azylu od mocno starszej Pani która lada dzień idzie do domu opieki. Koty były kochane i zadbane, ale wraz ze swoją Panią żyły w tragicznych warunkach. Funia jest już wysterylizowana i na razie dochodzi do siebie. Szuka cierpliwego domku. Podobno jest miłą koteczką, ale na razie jest przerażona.
18.05. Funia, okazała się, niestety totalnym dzikiem. Zamieszkała w owczarni u zaprzyjaĹşnionej osoby (weterynarza). Ma tam jedzonko, wodę, nadzór weterynaryjny i całkowitą swobodę jeśli chodzi o kontakt z ludĹşmi. W dodatku towarzystwo swoich czterech dorosłych synów...równie dzikich.