06.02.Kolejna koteczka po zmarłym starszym Panu. Zrozpaczona, wyrwana z miejsca gdzie spędziła 10 lat swojego życia. Wczepiała się we mnie rozpaczliwie, nie chcąc żebym ją postawiła na podłodze wśród innych kotów. Przykre to co piszę, ale Łapka jest dla mnie potwierdzeniem tego, że słusznie robię nie wydając starszym ludziom kociąt. Jeśli ktoś nie ma oparcia w rodzinie która przejmie po nich zwierzę, to adoptując malucha funduje mu za parę lat straszną tragedię. Perełka ma piękną książeczkę zdrowia-szczepienia, wpisane każde odrobaczenie, sterylizacja u najlepszych. Widać, że była kochana i zadbana. Tylko cóż z tego jak na koniec trafiła do azylu, z racji na wiek bez szans na adopcję. Miała i tak tyle szczęścia, że córka owego Pana okazała się na tyle porządną osobą, że zadała sobie trud wyszukania miejsca gdzie koty będą bezpieczne i zadbane. Jeśli przeżyją stres rozłąki...
23.04 Łapka dała nam się poznać jako milutka i kochana koteczka. Początkowe zdystansowane zachowanie kotki było spowodowane stresem. Łapka toleruje inne koty jednak w tak dużej gromadzie jak w KŚ koteczka stresuje się, do tego stopnia, że miała atak zbliżony do padaczkowego. Bardzo byśmy pragnęli, żeby Łapka znalazła dla siebie nowy dom. To dla niej najlepsze rozwiązanie. Mmay nadzieję, że mimo, że jest zwykłym czarno białym kotem - ktoś ją pokocha i pozwoli zamieszkać z mniejszym stadzie.