25.11.Zabrany jako niespełna dwumiesięczne kocie z piwnicy na warszawskim Bródnie. Niestety, już tam, wskutek kociego kataru stracił jedno oko. To częściowe kalectwo jest dla niego zupełnie niezauważalne. Wesoły i pełen animuszu, stara się jak najwięcej czasu spędzać w towarzystwie ludzi. Zupełnie bezkonfliktowy w stosunku do psów i innych kotów.
22.03. Wasia ostatnio oberwał od jakiegoś kolegi i zrobił mu się paskudny ropień na policzku. Już wszystko w porządku, ale po tym całym czyszczeniu Wasia mija nas na trzy metry ;-)