To, że tu jestem to zupełny przypadek. Nasza mamusia, która straciła dawno temu swój dom wychowywała nas na dzikie kotki i gdyby żyła to my byśmy dalej żyli z nią na ulicy. Mama wiele lat marzyła o tym, że ją znowu pokocha jakiś człowiek i że domek będzie miała, ale nikt jej nie polubił a pewnego dnia nie dążyła uciec przed autem… Kiedy pewna pani zobaczyła, że ja i moi bracie jesteśmy na ulicy sami, bez mamy to zabrała nas do cioć a ciocie nam pomogły i zaczęły uczyć że ludzie są fajni. Powiem Wam, że ja się nauczyłem szybko i skutecznie. Ja to ludzi uwielbiam, sypiam w łóżeczku, mruczę, wolę nawet pobawić się z człowiekiem niż z innym kotkiem. Tylko, że tu gdzie teraz jestem to jestem na chwilę, a tak bardzo bym chciał mieć swój domek na zawsze. Jeśli szukacie miłego, wesołego kotka to ja się bardzo polecam, mogę zamieszkać z Waszym kotkiem, ale jak wolicie żebym był Waszym jedynym ukochanym kotkiem to ja absolutnie nie widzę żadnego problemu.
Frank urodził się ok. XI.2019r. jest odrobaczony, zaszczepiony, wykastrowany, testy na choroby zakaźne ma ujemne, mieszka w Warszawie, kontakt w sprawie adopcji 603 651 388