14.04.2017 r.
Mam na imię Celinka. Tak mnie nazwali Państwo na działce, u których mieszkam. Mam tam swoją kocią najlepszą przyjaciółkę, mamy swoją budkę i dostajemy jedznko. Wiecie, gdyby nie moja kocia przyjaciółka, to mnie już by nie było. To ona pokazała Państwu, gdzie jestem, pokazała, że leżę pod domkiem działkowym i nie mam już nawet siły się ruszać.
Pogryzł mnie piesek i do ran się dostały bakterie. Mam pogryzioną łapkę i nie bardzo mogę na nią stanąć, a ogonek... Bardzo się boję, że mi się ogonek nie zagoi. Ja słyszałam jak lekarz dla kotkow mówiła, że tam coś tak pozrywane, że jak się nie zagoi to ja nie będę miała ogonka... Wiecie, to niby nic dla kotka, który żyje w domku, ale ja ogonka potrzebuję. Jak stracę ogonek to już pewnie nie będę mogła wrócić do mojej kociej przyjaciółki, a ja bardzo za nią tęsknię i się boję,że nie będzie się miała do kogo przytulić, jak znowu będzie zimno... Uratowała mi życie i tak się boję, że zostanie sama...
Kontakt w sprawie adopcji 603 651 388, lub adopcje@kociswiat.org.pl
Celinka pojechała do domku :) Zamieszkała z pięknym, głuchym kolegą.