Smutek i żal przepełnia naszego Berniego :( Psiak tak kochany, spokojny, wyrozumiały, cierpliwy. Czym sobie zasłużył na życie w niełasce ludzi? Przywiązany do budy jak pomnik, który miał tylko szczekać za miskę resztek, stary chleb. On pragnął tylko odrobine miłości, i czułości a zaznał tylko obojętności. Znaleziony wałęsający się, schorowany z łańcuchem u szyi na ulicy. Cierpiący dał się potulnie zaprowadzić obcym ludziom do weterynarza, wdzięczny za każdy miły dotyk, ignorując ból wreszcie spotkał kogoś kto dostrzegł w nim istotę czującą. Przytulał się w każdym możliwym momencie. Niestety to nie był jeszcze jego moment. skończyło się cierpienie fizyczne, pustka w sercu pozostała. Berni jest kolejnym psiakiem czekającym w kojcu na swój CUD od człowieka. Czeka na kogoś o wielkim sercu kto nie szuka małej maskoteczki lecz dużego misiaka, kogoś kto nie patrzy wzrokiem a sercem i poza rasowym wyglądem dostrzeże szlachetne piękno oczu!!! Berni jest wierzcie nam najkochańszym psem jakiego mieliśmy! Zero agresji, jedna wielka chodząca MIŁOŚĆ!! Czy znajdzie się człowiek który go pokocha, przygarnie i zasłuży na tę miłość? Berni czeka! Jest po kastracji, szczepieniach, jest zaczopowany. Chcesz podarować szczęśliwe życie psiakowi? Zadzwoń lub napisz do nas: Marta 516 764 748, ps. gdyby tel. nie odbierał proszę o sms./nie odbieram numerów zastrzeżonych lokalizacja okolice Nasielska, pod Warszawą Przeprowadzamy adopcje na odległość, nie możemy jednak zapewnić transportu.