Przepiękna wyżełka doszła do siebie i szuka aktywnego domu :)
18.09.2016 r.
Wracając od innych psiaków Aldona zobaczyła w polu tą oto istotkę. Cień psa, leżący szkielet. Sunia piszczała ze strachu, a dziewczyny myślały, że nie jest w stanie się podnieść... Ale okazało się, że daje radę chociaż jest bardzo słaba.
Taki z niej okruszek. Cały czas przerażony... Boi się gwałtownych ruchów, boi się innych psów, jest po prosty spanikowanym kłębkiem nerwów. Mamy nadzieję, że u nas odżyje ale do tego potrzebujemy ogromnie waszej pomocy.
Sunia dostała już kroplówkę i mamy nadzieję, że to jej na tą chwilę pomoże, czeka nast reaz odżywianie porządne, weterynarz pewnie kosztowny. Jednak w tej chwili ogromnie potrzebne są wasze kciuki aby suczka w ogóle przeżyła. Ma bardzo kiepskie wyniki krwi, masę kleszczy i babeszjozę...
Kontakt w sprawie adopcji: 664 260 947 (bardzo prosimy dzwonić po godzinie 16, wcześniej pisać SMS - postaramy się odpisać jak najszybciej)
19.12.2016r.
Pandzie udało się zaskarbić soie cudowną rodzinę i razem z dwoma nakrapianymi kompanami pojechała do nowego domu! :)