Przepiękna suczka ogromnie skrzywdzona przez człowieka...
16.10.2016 r.
Dziś chcielibyśmy Wam przedstawić naszą nową podopieczną - Sabi. Suczkę, która jest wrakiem psa, a jak do tego doszło?
Zgłosił się do nas gospodarz, który miał Sabi od miesiąca - musicie zabrać bo już mi 5 gęsi zadusiła ... Ale jak? Ale co? Było blisko więc podjechaliśmy ocenić sytuację i wróciliśmy już z Sabi zapakowaną do samochodu. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że jakiś facet (pierwszy właściciel Sabi) trzymał w boksie dwie suki, które nieustannie się gryzły i z tego powodu jedna z nich trafiła do naszego wyżej wspomnianego gospodarza, który po miesiącu również postanowił się jej pozbyć.
Sabi trafiła do nas w masakrycznym stanie. Nie mówiąc już o fizycznym, chodzi nam bardziej o psychiczny. Bo tak, może Sabi ma łyse placki, ma kołtuny, ma ogromne stado pcheł, ma blizny i rany, ma wyciągnięte sutki ale jej psychika jest w jeszcze gorszym stanie. Ona nie wie kompletnie do czego służy człowiek... Ona patrzy tymi swoimi wielkimi ślepkami nie w oczy ale na ręce - czy nie ma w nich przypadkiem jakiegoś kija... Ona zamiast cieszyć się z obecności człowieka siedzi w kącie ze zwieszoną głową... Ona na każdy gwałtowniejszy ruch reaguje unikiem. Kto nigdy nie spotkał psa w takim stanie ten nie wie jak trudno jest na to patrzeć. Chciałoby się pogłaskać ją po głowie, popatrzeć w oczka i szepnąć do uszka, że już wszystko będzie dobrze ale ona to wszystko odbiera inaczej - podejście do niej, patrzenie jej w oczy, wszystko kojarzy jej się tylko z jednym. Jesteśmy pewni, że łatwego życia nie miała. Jesteśmy pewni, że jeśli chodzi o jej stan fizyczny także nie będzie jej trzeba wiele bo stan zapalny skóry już się leczy, pchły zniknęły, biegunka ustaje, robale są wydalane z każdym dniem, większości kołtunów już nie ma ALE czy znajdzie się ktoś KTO pokaże jej, że człowiek wcale nie jest bestią? Ktoś kto zaprosi ją do siebie do domu i pokaże, że ona również może być kochana? OGROMNIE NAM NA TYM ZALEŻY!
Kontakt w sprawie adopcji: 664 260 947 (bardzo prosimy dzwonić po godzinie 16, wcześniej pisać SMS - odpiszemy najszybciej jak to możliwe)
03.11.2016 r.
Sabi ma swój dom - i to taki wymarzony, na jaki czekaliśmy wszyscy :)