13.11.2008.
Trafił do nas wraz z pozostałymi kotami z Węgrowa, po zmarłej opiekunce. Jest starszym, spokojnym kotem. Nie jest dziki, daje się głaskać, ale nie szuka kontaktu z ludźmi. Chętnie wychodzi na wybieg, szczególnie gdy jest ciepło, lecz większość czasu spędza na tapczanie. Latem 2006 roku wskutek owrzodzenia rogówki przestał widzieć na jedno oko mimo wielu tygodni leczenia. Ma dobry apetyt mimo sporych braków w uzębieniu. Szuka wirtualnego opiekuna.